Seniorka chciała spalić gałęzie, a podpaliła łąkę

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   13 maja 2021 17:07
Udostępnij

87-letnia mieszkanka Poręby Wielkiej porządkowała swoją posesję. Chciała spalić gałęzie pozostałe po porządkach, lecz ogień się rozprzestrzenił.

Straż pożarna i policja otrzymały zgłoszenie o pożarze łąki w podoświęcimskiej miejscowości. Strażacy po przyjeździe do Poręby Wielkiej natychmiast rozpoczęli akcję gaśniczą. Dzięki temu ogień nie dotarł do dwóch domów jednorodzinnych, znajdujących się w sąsiedztwie, i pobliskiego lasu.

Mundurowi ustalili, że sprawczynią niebezpiecznego zdarzenia jest 87-latka. Seniorka postanowiła spalić gałęzie, które pozostały na jej posesji po uporządkowaniu ogrodu. Ogień jednak szybko się rozprzestrzenił i przeniósł na łąkę.

„Policjanci poinformowali kobietę o obowiązującym zakazie spalania odpadów zielonych i konsekwencjach grożących za stworzenie zagrożenia dla życia zdrowia lub mienia” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Co mówią przepisy?

Gałęzie, suche liście, skoszoną trawę zgodnie z prawem powinno się kompostować lub oddawać do recyklingu, a nie spalać. Osoba, która spala śmieci lub odpady zielone w ogródku lub na działce, może otrzymać mandat w wysokości do 500 zł lub też wysoką grzywnę, jeśli sprawa trafi do sądu.

Policjanci i strażacy przypominają, że wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów także jest zabronione. Sprawca takiego wykroczenia podlega karze aresztu, albo grzywny.

Z kolei za stworzenie niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, bądź spowodowanie wysokich strat materialnych „Kodeks karny” przewiduje karę więzienia do 10 lat.

W przypadku zagrożenia pożarowego należy powiadomić służby ratowniczo-gaśnicze pod numerem alarmowym 112.