Sąd ją szukał, a ona balowała

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   22 grudnia 2016 11:20
Udostępnij

32-latka prosto z imprezy alkoholowej trafiła do zakładu karnego. Uniknęłaby tego, gdyby uczestnicy nie zachowywali się zbyt głośno.

W jednym z blokowisk grupa znajomych spotkała się na suto zakrapianej imprezie. Im szybciej alkohol znikał z butelek, tym głośniej robiło się w mieszkaniu. W końcu doszło do awantury.

Ponieważ była czwarta rano i sąsiedzi nie mogli spać, jeden z nich zadzwonił po policję. Patrol po chwili był na miejscu i przystąpił do interwencji. Policjanci wylegitymowali uczestników libacji. Okazało się, że jednym z nich jest 32-letnia mieszkanka Brzeszcz, którą poszukuje sąd.

Mundurowi zabrali kobietę ze sobą do komisariatu. Następnie, zgodnie z orzeczeniem Temidy, przewieźli ją do zakładu karnego.

Najnowsze realizacje wideo