Rozbił skradziony samochód i uciekł pieszo

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   20 października 2021 14:03
Udostępnij

30-letni Ukrainiec pojechał po alkohol samochodem, który zabrał bez zgody właściciela. Spowodował kolizję drogową i wziął nogi za pas.

Na ulicy Śląskiej w Babicach kierowca peugeota wyjeżdżał z drogi podporządkowanej na główną. Wymusił pierwszeństwo na bmw, prowadzonym przez 37-latka z powiatu wadowickiego. Sprawca kraksy uciekł pieszo.

Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe. Policjanci ustalili, że 30-letni Ukrainiec zabrał peugeota bez zgody właściciela. Chciał pojechać do sklepu po alkohol.

Rozpoczęły się poszukiwania 30-latka. Trwały kilkanaście godzin. Ostatecznie policjanci zatrzymali go na posesji w Babicach.

„W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał 1,4 promila alkoholu w organizmie. Do badań została mu pobrana krew, po czym trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy policji” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Po wytrzeźwieniu obywatel Ukrainy stanął przed prokuratorem. Usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu. Musiał wpłacić poręczenie i poddać się dozorowi policji. Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia.

„Ponadto sprawca poniesie również konsekwencje spowodowania kolizji drogowej i ucieczki z miejsca zdarzenia” – dodaje policjantka.

Na pytanie, czy w chwili spowodowania kraksy mężczyzna był trzeźwy, postara się odpowiedzieć biegły sądowy.