polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Teresa Jankowska, wicestarosta oświęcimska, Radosław Szot, burmistrz Brzeszcz (z lewej) i Jacek Wawro, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Brzeszczach podczas uroczystości rocznicowych. Fot. Rafał Lorek
W 82. rocznicę tego wydarzenia liczne delegacje uczestniczyły w uroczystościach rocznicowych. Złożyły wieńce i zapaliły znicze pod tablicą upamiętniającą kompanię, umieszczoną na historycznym budynku.
Utworzenie Frauenstrafkompanie było reakcją okupantów na ucieczkę 24 czerwca 1942 roku więźniarki Janiny Nowak z komanda kobiecego KL Auschwitz. naziści zastosowali odpowiedzialność zbiorową. Wszystkim kobietom z komanda uciekinierki kazali ogolić głowy. Komando przekształcili w karną kompanię i 25 czerwca z dwustoma Żydówkami z różnych krajów odesłali do nowo utworzonego karnego podobozu w Borze/Budach.
„Tu było gorzej niż w głównym obozie” – wspominała po latach Zofia Posmysz, była więźniarka KL Auschwitz o numerze obozowym 7566.
Historycznym budynkiem, w którym mieściło się karne kobiece komando, opiekuje się Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau
„Więźniarki karnego komanda bez względu na pogodę czy porę roku pracowały przy pogłębianiu oraz oczyszczaniu brzegów pobliskich stawów z sitowia oraz tataraku, pracowały w lesie przy wyrębie drzew. Wykonywały także większość prac rolniczych na okolicznych polach” – mówi Agnieszka Molenda-Kopijasz, prezeska fundacji organizującej obchody rocznicowe wraz z gospodarzem miejsca Radosławem Szotem, burmistrzem Brzeszcz.
Dzięki Pobliskim Miejscom Pamięci w dawnym budynku szkolnym w Brzeszczach Borze/Budach powstała ekspozycja ukazująca obiekty związane z funkcjonowaniem obozu i upamiętniającą sylwetki mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosących pomoc więźniom lagru.
Dagmar Kopijasz, współzałożyciel fundacji, podczas uroczystości rocznicowych zaprezentował gościom najnowsze eksponaty.
„To trzy małe oryginalne szklane ampułki, opisane na etykietach Be 10 34. To preparat firmy Bayer, testowany na więźniarkach i więźniach kompleksu obozowego KL Auschwitz-Birkenau wbrew ich woli. Pod przymusem, a nawet z grożącą karą śmierci za jakiekolwiek utrudnianie czy uchylanie się od wstrzyknięcia tej nieznanej testowej substancji” – opowiada Dagmar Kopijasz.
Ampułki z preparatem firmy Bayer testowanym na więźniach KL Auschwitz-Birkenau. Fot. Rafał Lorek
Z 200 więźniarek umieszczonych w karnej kompanii po niespełna dwóch miesiącach katorgi, ciężkiej pracy fizycznej, m.in. przy wyrębie lasu, w tartaku, oczyszczania stawów i w pracach rolniczych, zmarło ponad 60.