Promile i łapówka – dwa przestępstwa w kilka minut

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   27 lipca 2021 12:44
Udostępnij

W poważne kłopoty wpędził się mieszkaniec Zatora. Najpierw usiadł za kierownicę po alkoholu, a potem chciał skorumpować policjantów.

Na numer alarmowy zadzwonił zaniepokojony mężczyzna. Powodem jego niepokoju była skoda, jadąca drogą krajowa nr 44 pomiędzy Zatorem a Oświęcimiem. Kierowca zmierzający od strony Przeciszowa wykonywał dziwne manewry.

Oficer dyżurny polecił patrolowi drogówki odnaleźć i skontrolować prowadzącego pojazd. Po kilku minutach na ulicy Fabrycznej w Oświęcimiu policjanci wypatrzyli opisywaną skodę.

Za kierownicą siedział 63-letni mieszkaniec Zatora. Badanie alkotestem wykazało, że miał w wydychanym powietrzu 1,9 promila alkoholu. Mundurowi powiadomili kierowcę, że popełnił przestępstwo i zostaje zatrzymany.

„Wtedy mężczyzna zaproponował po dwa tysiące złotych dla każdego z policjantów, aby tylko odstąpili od dalszych czynności” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Funkcjonariusze poinformowali 63-latka, że taka propozycja jest przestępstwem, więc niech lepiej w nią nie brnie. Jednak pijany kierowca wyciągnął plik banknotów, którymi chciał załatwić sprawę „po swojemu” i „polubownie”. Dowiedział się wówczas, że popełnił kolejny czyn zabroniony. Po chwili, z kajdankami na rękach, siedział w radiowozie, a wkrótce potem mógł, po pełnych wrażeń zdarzeniach, odpocząć w policyjnej celi.

Za jazdę po pijanemu 63-latkowi grozi kara do dwóch lat wiezienia, zakaz prowadzenia pojazdów i surowe konsekwencje karne. Za próbę skorumpowania policjantów zatorzanin może oglądać świat w kratkę nawet poprzez 10 lat.

„Na podziękowania zasługuje spostrzegawczy kierowca, który nie zlekceważył zagrożenia i powiadomił policję, w wyniku czego z drogi został wyeliminowany pijany kierowca” – kończy oficer prasowa oświęcimskiej komendy.