Powstało Muzeum Kultury Wilamowskiej. Warto się tam wybrać – FOTO

Redakcja eFO  |   Fakty,Kultura i rozrywka  |   24 czerwca 2024 08:15
Udostępnij

Zakończył się projekt budowy Muzeum Kultury Wilamowskiej (MKW) w Wilamowicach. Placówka od razu przystępuje do realizacji ambitnych celów. 

Planuje bowiem stać się ważnym punktem na kulturowej i edukacyjnej mapie całego regionu. 

Jak chce to osiągnąć?

„Maj, a szczególnie czerwiec tego roku, to dla wilamowskich aktywistów czas wytężonej pracy, ale zarazem wielkiej dumy i radości. Po wielu miesiącach starań w końcu nasze Muzeum jest gotowe do przyjmowania Gości, do prezentowania tego, co najlepsze i najciekawsze. Wszyscy zaangażowani w kulturę wilamowską i jej rewitalizację działali na pełnych obrotach, by efekt był jak najlepszy. I jest” – mówi dyrektor Muzeum Kultury Wilamowskiej Justyna Majerska-Sznajder.

Jak dodaje, powstanie Muzeum to nie tylko zwieńczenie kilku lat intensywnej pracy aktywistów, ale także wyraźne podkreślenie, że obecna na pograniczu Śląska i Małopolski od kilku wieków społeczność Wilamowian istnieje i po czasie prześladowań odradza się. 

Język wilamowski ma dziś bez porównania mniej użytkowników niż np. sto lat temu, to obecnie, inaczej niż jeszcze 30 lat temu, nie grozi mu odejście w niepamięć. A przecież taki los spotyka każdego dnia języki istniejące na świecie.

„Rewitalizacja języka wilamowskiego to jeden z najważniejszych celów istnienia Muzeum. Dlatego też będziemy prowadzić lekcje i warsztaty pozwalające opanować Wilamowianom język ich przodków. Jednak do udziału w zajęciach zapraszamy wszystkich – osoby, które przeprowadziły się do Wilamowic z innych miejscowości, a także ludzi żywo zainteresowanych tym najmniejszym germańskim językiem na świecie” – mówi Justyna Majerska-Sznajder.

Kurs języka wilamowickiego

Błyskawiczny kurs języka wilamowskiego będzie częścią Dni Otwartych, jakie odbędą się w Muzeum w pierwszy weekend lipca. W sobotę i niedzielę 6 oraz 7 lipca na wszystkich Gości placówki czekać będą liczne atrakcje edukacyjne oraz kulturalne. Przewidziano zabawy i gry dla dzieci, młodzieży, a także dorosłych.

Wszystko po to, by realizować istotną część misji muzeum, edukację regionalną. Podczas Dni Otwartych służyć temu będą działania swobodne i wesołe. Na co dzień zaś na Gości Muzeum Kultury Wilamowskiej czekać będzie wystawa stała oraz wystawy czasowe (obecnie: prezentacja fisharmonii ze zbiorów Rafała Piskorka).

Wilamowianie i ich sąsiedzi

Naczelnym elementem prezentowania dziedzictwa miasta i gminy Wilamowice jest zaś wystawa stała pt. Wilamowianie i ich sąsiedzi. To niezwykła podróż po historii regionu, począwszy od czasów najdawniejszych gdy, zgodnie z tradycją, Wilhelm rodem z Europy Zachodniej założył dzisiejszą Starą Wieś. W kolejnych salach Goście prześledzą typowe lokalne rzemiosła, unikalne stroje z Wilamowic oraz pozostałych miejscowości w gminie, izbę charakterystyczną dla wilamowskiego budownictwa i wzornictwa, a także burzliwe i tragiczne losy wojenne oraz powojenne.

„Celem wystawy stałej jest pokazanie Wilamowian jako społeczności różniącej się od okolicznej ludności polskiej, a wcześniej także niemieckiej. Różniącej się językiem, strojem, zwyczajami, a w końcu świadomością odrębności, świadomością istnienia własnej wspólnoty. A nie moglibyśmy dobrze pokazać tej wyjątkowej grupy, gdybyśmy nie zaprezentowali Gościom elementów wyróżniających sąsiadów Wilamowian i ich dziedzictwa, chociażby strojów ludowych używanych w Starej Wsi, Dankowicach, Pisarzowicach, Hecznarowicach czy Zasolu Bielańskim, a także dalszych miejscowościach Zachodniej Małopolski czy Śląska Cieszyńskiego” – zauważa dyrektor Muzeum Kultury Wilamowskiej.

Justyna Majerska-Sznajder przypomina też, że pomysł stworzenia wilamowskiego muzeum zrodził się już w latach 70. XX wieku. Wydarzenia nabrały zaś dynamiki po roku 2016, gdy do miasta przybyli eksperci z kilkudziesięciu państw świata. 

Obradowali wówczas nad koncepcją placówki prezentującej zawiłą historię wyjątkowej społeczności. Następnie, dzięki staraniom Gminy oraz Stowarzyszenia Wilamowianie i innych partnerów, udało się uzyskać grant z tzw. funduszy norweskich. Dzięki temu przy ul. Więźniów Oświęcimia od kilku lat powstawał budynek zaprojektowany przez pracownię architekta Piotra Puszczewicza, budynek nawiązujący do lokalnych, tradycyjnych obiektów. 

Teraz placówka oraz pracownicy muzeum czekają, by opowiedzieć Gościom z gminy, powiatu i całego regionu niezwykle barwną, choć momentami trudną historię.