Odkręcił gaz. Mógł spowodować eksplozję

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   16 lutego 2021 12:27
Udostępnij

Pijany 39-latek groził popełnieniem samobójstwa. Odkręcił gaz w kuchence gazowej i chciał odpalić zapalniczkę. Sytuację opanowały dwa policyjne patrole.

Do zdarzenia doszło w sobotę nad ranem, jednak policja poinformowała o tym zdarzeniu dzisiaj. Około godziny 4 na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który powiedział operatorowi, że odkręcił gaz w mieszkaniu na osiedlu Zasole w Oświęcimiu i zamierza popełnić samobójstwo.

Oficer dyżurny komendy powiatowej policji wysłał na miejsce dwa patrole prewencji. Na miejsce pojechali sierżant sztabowy Szymon Durlak oraz starsi posterunkowi Sabina Kajfasz, Sylwia Mrzygłód i Tomasz Smolarek.

Policjanci już na klatce schodowej bloku wyczuli woń gazu. Szybko zlokalizowali mieszkanie, z którego gaz się ulatniał.

„Kiedy zapukali do drzwi mężczyzna zaczął grozić samobójstwem poprzez odpalenie zapalniczki. Mundurowi, zachowując względy bezpieczeństwa, wyważyli drzwi, po czym obezwładnili zaskoczonego mężczyznę. Z jego rąk wyjęli nóż oraz zapalniczkę. Następnie zakręcili kurki w kuchence gazowej i otworzyli okna zarówno w mieszkaniu jak i na klatce schodowej” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

39-letni oświęcimianin trafił do policyjnej celi. W chwili zdarzenia miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy wytrzeźwiał, w niedzielę rano, stanął przed obliczem prokuratora. Ten przedstawił mężczyźnie zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu, co zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób.

Z kolei Sąd Rejonowy w Oświęcimiu postanowił, na wniosek prokuratury, zastosować wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Wczoraj policjanci dowieźli 39-latka do jednego z aresztów śledczych. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 10 lat więzienia.