polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Sierżant sztabowy Szymon Durlak oraz starsi posterunkowi Sabina Kajfasz, Tomasz Smolarek i Sylwia Mrzygłód. Fot. Policja
Do zdarzenia doszło w sobotę nad ranem, jednak policja poinformowała o tym zdarzeniu dzisiaj. Około godziny 4 na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który powiedział operatorowi, że odkręcił gaz w mieszkaniu na osiedlu Zasole w Oświęcimiu i zamierza popełnić samobójstwo.
Oficer dyżurny komendy powiatowej policji wysłał na miejsce dwa patrole prewencji. Na miejsce pojechali sierżant sztabowy Szymon Durlak oraz starsi posterunkowi Sabina Kajfasz, Sylwia Mrzygłód i Tomasz Smolarek.
Policjanci już na klatce schodowej bloku wyczuli woń gazu. Szybko zlokalizowali mieszkanie, z którego gaz się ulatniał.
„Kiedy zapukali do drzwi mężczyzna zaczął grozić samobójstwem poprzez odpalenie zapalniczki. Mundurowi, zachowując względy bezpieczeństwa, wyważyli drzwi, po czym obezwładnili zaskoczonego mężczyznę. Z jego rąk wyjęli nóż oraz zapalniczkę. Następnie zakręcili kurki w kuchence gazowej i otworzyli okna zarówno w mieszkaniu jak i na klatce schodowej” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
39-letni oświęcimianin trafił do policyjnej celi. W chwili zdarzenia miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy wytrzeźwiał, w niedzielę rano, stanął przed obliczem prokuratora. Ten przedstawił mężczyźnie zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji gazu, co zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób.