polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Wyjaśnienia przed sądem składa Adam B. odpowiedzialny za zabicie jagnięcia. Fot. Paweł Wodniak
Do incydentu doszło 24 marca tego roku. Wówczas to siedmioro Polaków, czterech Białorusinów i Niemiec przyjechało do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jak się wkrótce okazało, nie tylko po to, by zwiedzać Miejsce Pamięci.
Wczesnym popołudniem ta dwunastka – Adam B., Mikita V., Magdalena K. Ilia R., Dzmitr Ch., Vivienne Z., Magdalena H-W., Hleb M., Makar S., Norbert K., Wojciech K. i Justyna W. – przyszła pod bramę z napisem „Arbeit macht frei”.
Młodzi ludzie zrzucili ubrania. Nadzy odpalili race i świece dymne, po czym zaczęli skuwać się kajdankami i łańcuchem. Adam B. zadał 15 ciosów jagnięciu, które wyciągnął z walizki. Wcześniej ktoś musiał podąć ją przez płot któremuś z uczestników tego niecodziennego zajścia.
W międzyczasie do akcji wkroczyli funkcjonariusze Straży Muzealnej, zaniepokojeni tym, co usłyszeli i zobaczyli przy bramie. Podczas zatrzymania bohaterów skandalu musieli użyć siły. Ostatecznie zatrzymali i przekazali policji 11 osób.
Na ławie oskarżonych zasiadła cała dwunastka. A raczej powinna zasiąść, bo na pierwszą rozprawę przyjechało dziewięcioro oskarżonych. Justyna W., Wojciech P. i Norbert K. nie przybyli na proces.
Wszystkim Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu zarzuca znieważenie miejsca pamięci, za co grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności. Adam B. i Mikita V. odpowiadają dodatkowo za nieuzasadnione zabicie zwierzęcia i mogą za to pójść na dwa lata do więzienia.
Co mówili oskarżeni pierwszego dnia procesu? Czytajcie w Faktach Oświęcim w najbliższych dniach.