polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Burmistrz gminy Kęty, likwidacja tych uciążliwych insektów za pomocą środków chemicznych może zagrozić innym pożytecznym owadom – na przykład pszczołom. To tylko jeden z wielu powodów podjęcia takiej decyzji.
„To nie chodzi o pieniądze. Przeanalizowałem wszystkie „za” i „przeciw”, i wynikiem tej analizy jest decyzja o niestosowaniu oprysków. Mam świadomość, że wielu mieszkańców nie będzie zachwyconych z tego powodu, jednak warto zaznaczy, że nawet jeśli byśmy pryskali na komary to tylko na terenach należących do gminy. Nie możemy „odkomarzać” prywatnych działek, ogródków, łąk, lasów, a one stanowią znacznie większą część gminy” – mówi Krzysztof Jan Klęczar, burmistrz gminy Kęty.
Kolejnym powodem decyzji jest fakt, że insektycydy są szkodliwe nie tylko dla komarów, ale dla wszystkich owadów, bo ich działanie nie jest selektywne. W okresie kwitnienia lip zastosowanie oprysków może mieć negatywny wpływ na, np. jakość miodów.
Na terenie gminy są też cieki wodne i rzekę Sołę, których nie da się „ominąć” w sytuacji stosowania oprysków. To z kolei skutkuje zanieczyszczeniem wód również w stawach hodowlanych, a tym samym „zatrucie” opryskami ryb.
„Negatywne skutki oprysków odczuwają również ludzie, a w szczególności dzieci. Jednorazowe stosowanie oprysków nie ma większego sensu, a kilkukrotne „odkomarzanie” przyniesie więcej szkód niż pożytku. Musieliśmy wybrać „mniejsze zło”, dlatego oprysków nie będzie” – dodaje burmistrz.
Dziwne to Panie Burmistrzu, Oświęcim pryska, Brzeszcze też, tylko biednych Kęczan komary muszą zjeść żywcem. Zastanawia mnie, jak Pan spędza wieczory, bo chyba nie w ogrodzie? A Pańskie dzieci się bawią się na dworze?
No to klaskamy Burmistrzowi Miasta KĘTY który uważa ten rodzaj zachowania jako jedyny „szkodzący” komarom. Z jakiej opcji jest ten Geniusz Burmistrz? No to klaskamy .klask, klask, klask, klask i zabijamy komary.
Zobaczcie na nóżki i rączki Waszych dzieci. Pełne bąbli i pogryzień, W Oświęcimiu jest taka sama sytuacja.
Oby burmistrz Kęt nie spotkał się kiedyś z przypadkiem uczulenia dziecka na jad komarów, meszek, czy kleszczy. Czego mu serdecznie nie życzę
Wieszka, zapewne Kęczanie będą uczuleni na burmistrza…
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.