Ktoś przesadził z „zabawą”

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   5 marca 2019 20:10
Udostępnij

Wczoraj wieczorem w Oświęcimiu, Babicach i Broszkowicach płonęła trawa na około trzech hektarach. „Ktoś przesadził z „zabawą” – ocenił nasz czytelnik.

O pożarze informowaliśmy w trakcie, gdy strażacy z nim walczyli. Nie ma wątpliwości, że zaistniał z winy człowieka. Wypalanie traw, mimo, że stanowi świadectwo totalnej głupoty, wciąż jest popularne wśród wszelkiej maści bezmózgich prymitywów.

Nie pomagają akcje edukacyjne i profilaktyczne prowadzone przez straż pożarną i policję. Gdy tylko stopnieje śnieg, zaczyna się  „zabawa” tępych piromanów. I trwa do późnej wiosny. Wtedy zdarzają się dni, kiedy poszczególne jednostki gaśnicze wyjeżdżają do pożarów nawet kilkanaście razy dziennie.

Po pierwsze, wypalanie traw działa na glebę destrukcyjnie. Po drugie, ognia nie da się kontrolować. W przypadku wiatru i bliskości zabudowań, może dojść do tragedii. A po trzecie, strażacy, którzy gaszą trawy, nie wyjadą do pożaru, gdzie zagrożone jest ludzkie życie.

We wczorajszej akcji gaśniczej w Broszkowicach, Babicach i północnej części Oświęcimia uczestniczyło około 20 strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu, Ochotniczej Straży Pożarnej w Broszkowicach, OSP w Gorzowie i OSP w Brzezince. Akcja trwała kilkadziesiąt minut. Około trzy hektary gruntów uległo spaleniu.

„Tak wygląda teren po wczorajszym pożarze. Nie wiem, komu się to podoba, ale przesadził z „zabawą” – napisał czytelnik, który przesłał nam zdjęcie wykonane po pożarze.

Zobacz również:

Pożar przy żwirowni w Broszkowicach – FILM

 

Komentarze
  • 5 marca 2019 22:01

    Slawek

    Tak samo jak Pan, Panie Redaktorze i myślę że wielu innych jestem przeciwny wypalaniu.
    Ale od kogo jak nie od Pana wymagam więcej kultury i obiektywizmu, inwektywy pod adresem podpalaczy są nie na miejscu, szczególnie, że ostatnio sami dziennikarze proszą o studzenie emocji po ostatnich wydarzeniach .
    Skoro Pana tam nie było, to radziłbym nie osądzać tak łatwo., wystarczy sobie przypomnieć historię skazanego Polaka, który rozpalił małe ognisko dla służb ratunkowych w Czarnogórze i spłonął las.

  • 7 marca 2019 11:04

    viking929

    Gdyby gminy kosiły trawy na wałach to problem się skończy. Na zachodzie takiego problemu nie mają wypuszczają owce i ugoròw nie ma.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.