Kierownictwo w radiowozach, szeregowi policjanci na zwolnieniach

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   6 listopada 2018 15:16

Lwia część szeregowych policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu przebywa na zwolnieniach. W służbie w większości pozostaje kadra kierownicza.

Podobnie jest w podległych komendzie Komisariatach Policji w Brzeszczach, Chełmku i Zatorze. Nieco lepiej jest w największym z komisariatów, znajdującym się w Kętach.

Jak ustaliliśmy na interwencje i do zdarzeń drogowych w powiecie jeżdżą naczelnicy i kierownicy. Także jeden z komendantów musiał podjąć czynności, które zwykle wykonują szeregowi funkcjonariusze. Szefowie jednostek mają problemy z „dopięciem” grafiku. A to dopiero początek absencji policjantów. Z dnia na dzień będzie coraz gorzej, bo ci, którzy pozostali w służbie, nie mogą jej przecież pełnić bez przerwy.

„To jest skutek tego, jak władza nas traktuje. Zarówno obecna, jak i poprzednia. Niech teraz politycy zobaczą, że policja, to przede wszystkim my, którzy pracujemy na ulicy” – mówi nam anonimowo policjant z oświęcimskiego garnizonu.

Tymczasem nasi czytelnicy piszą do nas wiadomości, w których niepokoją się o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu.

„Na zwolnieniu lekarskim jest duża liczba funkcjonariuszy z różnych pionów. Ciągłość służby oraz bezpieczeństwo w powiecie są zagrożone” – pisze jeden z internautów.

„Ciągłość służby policjantów na terenie powiatu oświęcimskiego jest zachowana, interwencje obsługiwane a mieszkańcom nie grozi niebezpieczeństwo z powodu zwiększonej liczby policjantów na zwolnieniach lekarskich” – przekonuje nas młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

„Zmiany organizacyjne w poszczególnych jednostkach, w tym także w KPP Oświęcim, są takie, by ciągłość służby zapewnić i na razie nie ma z tym problemu.  Na przykład  do patroli kierowani są policjanci z innych komórek czy wydziałów. W każdym przypadku, gdy tylko sytuacja tego wymaga, funkcjonariusze podejmują działania na rzecz bezpieczeństwa  mieszkańców powiatu.” – dodaje rzecznik

Konkretnej liczby funkcjonariuszy z oświęcimskiej komendy i czterech komisariatów, którzy są na zwolnieniu chorobowym inspektor Gleń nie podaje, tłumacząc to względami bezpieczeństwa.

„W skali Małopolski ponad 20 procent jest w tym momencie na zwolnieniach lekarskich.  W niektórych jednostkach to kilkanaście procent, ale są też komendy, gdzie ponad 40 procent policjantów jest na zwolnieniach” – tłumaczy rzecznik.

Z kolei nasz rozmówca, na co dzień pracujący w mundurze na ulicy twierdzi, że KPP w Oświęcimiu znacznie wykracza ponad te liczby.

„Dlatego, gdy czytam o ciągłości służby, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Podobnie, jak słyszę z ust polityków informacje na nasz temat, które wprowadzają opinie publiczną w błąd” – ocenia policjant.

Kiedy pytamy o konkrety, przywołuje kwestię nadgodzin. Ministerstwo zgodziło się na ich wypłatę, ale w cyklu półrocznym. Oznacza to, że gdy policjant wypracuje nadgodziny, a przełożony „odda” mu je w ciągu sześciu miesięcy, to mundurowy nie zobaczy ani grosza więcej.

„Ale przekaz poszedł taki, że będą nam płacić za nadgodziny” – zżyma się funkcjonariusz na koniec rozmowy z eFO.