JAWISZOWICE. Zabił i uciekł. Policja szuka kierowcy

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   4 grudnia 2014 21:55
Udostępnij

36-letni mężczyzna zginął w czwartek wieczorem w wypadku drogowym na ulicy Bielskiej w Jawiszowicach. Kierowca samochodu, który go potrącił, uciekł z miejsca zdarzenia.

Na drodze pracują prokurator oraz policjanci, którzy zabezpieczają ślady i ustalają, jaki samochód brał udział w zdarzeniu.

Organy ścigania apelują do osób, które widziały zdarzenie lub mogą wskazać uciekiniera o kontakt z numerami telefonów oświęcimskiej komendy policji 33 847 52 80 i 33 847 52 00 lub z numerami alarmowymi 997 i 112.

Droga w chwili publikacji tej informacji była zablokowana. Policja zorganizowała objazdy.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 4 grudnia 2014 22:55

    tex

    coś musiał mieć „za skórą” skoro zwiał. Nic więcej nie wiadomo o tym wypadku? Współczuje rodzinie i najbliższym.

  • 4 grudnia 2014 23:02

    bambus

    Jakaś moda na uciekanie z miejsca wypadku się robi zamiast udzielić pomocy, co za wapniak. Ciekawe czy on by tak chciał???????????

  • 5 grudnia 2014 00:08

    ryl

    proponuję poszukać wśród tych co dziś świętują

  • 5 grudnia 2014 02:56

    X

    To była ciężarówka więc mógł nawet się nie zorientować ze potrącił

  • 5 grudnia 2014 10:48

    mrra

    [i]ja po uderzeniu w tyl dostawczaka motocyklem (120kg). kierowca nic nie poczuł. i odjechal wraz z nim bo sie zaczepil kierownicą o belke z tylu (zderzak)[/i]

  • 5 grudnia 2014 11:44

    Muniek

    Niech sprawdzą obraz z kamer na rondzie w Kółku !!! Może tam coś będzie


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .