Imprezy dla Frania odwołane. Rodzina martwi się o życie chłopca – FOTO

Redakcja eFO  |   Fakty  |   14 maja 2020 14:00
Udostępnij

Franio Irzyk jest w Monterrey. Wyjechał natychmiast, jak tylko rodzina dowiedziała się o planowanym zamknięciu granic. Zaczyna brakować pieniędzy na leczenie.

Przerwanie leczenia oznaczałoby dla Frania Irzyka ze Skidzinia jedno – śmierć. Gdyby nie udało mu się pojechać na kolejny cykl, byłoby to równoznaczne z oddaniem naszego synka śmierci. W Polsce jedynym planem dla chłopca byłoby hospicjum.

„Niestety nie możemy wrócić do domu. Może uda się wrócić do domu początkiem czerwca. Franio do tej pory przeszedł w dwa  zabiegi. Guz jest stabilny nie zmienia rozmiarów. To bardzo ważne. Franio dzielnie się trzyma. Bardzo tęskni za domem” – mówi Faktom Oświecim Tomasz Irzyk, tata Frania.  

Za dwa tygodnie chłopczyk ma kolejny, trzeci zabieg i Tomasz ma nadzieję że uda się wrócić.  

„Konsultowaliśmy rezonanse z profesorem Manderą, ordynatorem neurochirurgi dziecięcej w Katowicach. Potwierdza, że guz jest stabilny, utrzymujemy go i nie pozwalamy rosnąć” – tłumaczy tata Franka.

 

Franio Irzyk jest w Monterrey. Wyjechał natychmiast, jak tylko rodzina dowiedziała się o planowanym zamknięciu granic. Zaczyna brakować pieniędzy na leczenie.

 

„Zbiórkę z powodu wirusa troszkę przyhamowała, ale cały czas coś się dzieje. Niestety nie możemy zrobić festynu rodzinnego czy koncertu, to nas bardzo ogranicza. Na takich wydarzeniach wspaniale się ludzie bawili i chętniej pomagali naszemu dziecku” – wyjaśniają przyjaciele rodziny, którzy wciąż szukają sposobów na pomoc chłopcu. 

Brakuje jeszcze około 800 tysięcy złotych 

To dość duża kwota ale rodzina Franka mocno wierzy, że się uda. 

„Gdyby tak udało się zebrać fundusze na dalsze leczenie Frania, nie musielibyśmy się martwić co zrobimy za dwa, trzy miesiące. To bardzo trudne i  smutne że walczymy z ciężką chorobą i musimy prosić o fundusze by Franek mógł żyć” – mówią rodzice młodzieńca.

Brak pieniędzy i brak możliwości leczenia oznacza najgorsze

Franio cały czas ma lekcje. Co drugi dzień ma online i widzi się z całą klasa. Jest pilnym uczniem i dzielnie sobie radzi. Rodzina chłopca wierzy, że się uda, że z pomocą przyjaciół uda się zebrać całą kwotę. Bardzo chcieliby być w domu. Nawet początkiem czerwca będzie ciężko wrócić.

„Pozdrawiamy serdecznie i przesyłamy buziaki od Frania” – dodaje Tomasz Irzyk.

 

Franio Irzyk jest w Monterrey. Wyjechał natychmiast, jak tylko rodzina dowiedziała się o planowanym zamknięciu granic. Zaczyna brakować pieniędzy na leczenie.

 

Jak pomóc Franiowi Irzykowi?

Pomóc Franciszkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba” Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1693 pomoc dla Franciszka Irzyk”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Franciszek: Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba” PL31109028350000000121731374 swift code: WBKPPLPP Bank Zachodni WBK Title: “1693 Help for Franciszek Irzyk”  

Można wpłacić datek na stronie siepomaga.pl/franek, a także nabyć wyjątkowe przedmioty na licytacjach dla Frania. Przykład to licencjonowana koszulka polo, hokejowej drużyny NHL – Detroit Red Wings, firmy CCM:

 

 

Dodatkowe możliwości pomocy

KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ BOHATEREM 🦸‍♂️🦸‍♀️Kochani czasami wystarczy jeden drobny gest, zobaczcie na ile sposobów można pomóc…

Opublikowany przez Zuzannę Bodziachowską Kluzą Czwartek, 14 maja 2020