Gramy w darta. Zimna krew (a nie piwo), koncentracja i opanowanie – FOTO

Andrzej Rzycki  |   Fakty,Fakty mocno sportowe  |   22 czerwca 2024 08:14
Udostępnij

Rzucanie lotkami w tarczę zawieszoną na ścianie, najlepiej sącząc przy tym piwo (bezalkoholowe) i zajadając paluszki, tudzież orzeszki. Taką scenerię, myśląc o darcie, ma przed oczami przeciętny Kowalski.

Żarty jednak na bok, bo to coraz bardziej popularny, całkowicie profesjonalny sport. Świadczą o tym telewizyjne transmisje z prestiżowych zawodów międzynarodowych z mistrzostwami świata na czele.

Dart błyskawicznie zyskuje na popularności także w grodzie nad Sołą. Właśnie dobiegł końca trzeci już sezon ligowy Dart Masters Oświęcim. Prowadzone są rozgrywki ekstraklasowe, ale nie tylko. Gra się także na bezpośrednim zapleczu najwyższego szczebla, czyli w pierwszej lidze. A wszystko w sali znajdującej się przy karczmie Zaborzanka w Zaborzu.

W ekstraklasie rywalizuje 12 zawodników, a w pierwszej lidze 9 (liczba uzależniona jest od ilości nowych graczy). Trzecią edycję Dart Masters Oświęcim wygrał Tomasz Pomietło, przed Jerzym Seratowiczem i Andrzejem Staszelem. Z kolei do pierwszej ligi spadli gracze z dwóch ostatnich miejsc – Jakub Wacławek oraz Kamil Szalonek.

Ich miejsce zajmą najlepsi zawodnicy z pierwszej ligi. To Mateusz Kubica i Marcin Skamaj. Rozegrano także pojedynki barażowe, których stawką było miejsce w ekstraklasie.

W pierwszym starciu Mariusz Kubas (spadek do I ligi) przegrał w barażu z Grzegorzem Wacławkiem (awans do ekstraklasy). W drugim barażu Adam Seratowicz utrzymał dla siebie ekstraklasę, zaś w pierwszej lidze w dalszym ciągu będzie występował Tomasz Grabowski. Niebawem ruszy kolejny, czwarty już sezon ligowy Dart Masters Oświęcim.