Głośne i stanowcze „nie” dla likwidacji szkoły Trójki

Paweł Wodniak  |   Edukacja,Fakty  |   17 stycznia 2019 07:30
Udostępnij

Rodzice uczniów, obecnych i przyszłych, a także inni mieszkańcy Starego Miasta mówią „nie” wobec próby likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3 w Oświęcimiu.

O zamiarze zlikwidowania oświęcimskiej Trójki magistrat poinformował w ubiegłym tygodniu, nazywając je „zmianami w sieci szkół. Rodzice nie ukrywali oburzenia faktem, że o planie samorządu dowiedzieli się z mediów.

„Gdyby nie notatki medialne, to połowy osób by na pewno na tym spotkaniu nie było” – zżymali się.

„Ja się z mediów społecznościowych dowiedziałem. Kiedy chcieliście nam o tym powiedzieć?” – pytał Waldemar Łoziński, radny miejski klubu PiS.

Tu się nie udało

Na spotkanie z rodzicami uczniów SP nr 3, mieszkańcami Starego Miasta i osobami zainteresowanymi sprawą, w tym dyrekcją i nauczycielami szkoły, przyszedł Krzysztof Kania, wiceprezydent miasta odpowiedzialny za oświatę oraz Barbara Rokowska, dyrektorka Zarządu Szkół i Przedszkoli Miejskich w Oświęcimiu.

Zastępca sternika grodu nad Sołą przekonywał, że tego spotkania nie musiałoby być, gdyby nie wprowadzona przez władze centralne reforma oświaty. Używał tych samych argumentów, które 9 stycznia przedstawiliśmy w publikacji „Podstawowa Trójka do likwidacji”.

„Dwa i pół roku temu daliśmy szanse gimnazjom, żeby się przekształciły w szkoły podstawowe. Każda placówka mogła powalczyć o uczniów do klas IV i VII. W innych szkołach się udało, ale tutaj nie” – mówił wiceprezydent Krzysztof Kania.

„Analizowaliśmy czy jest szansa na utrzymanie szkoły. Dane demograficzne wskazują jednak, że nie będzie tyle dzieci, by odbudować szkołę” – dodał.

Chcecie upchać nasze dzieci

Władze miasta zamierzają 30 stycznia przedstawić radnym projekt uchwały, która mówi o likwidacji Trójki.

„Chcemy też, żeby rada miasta zabezpieczyła pieniądze na zaprojektowanie adaptacji budynku na potrzeby żłobka i przedszkola. Zależy nam na zachowaniu tradycji, żeby nadal była tutaj placówka oświatowa” – zapewniał Kania zdenerwowanym rodzicom.

„Chcecie upchać nasze dzieci w Jedynce (Szkole Podstawowej nr 1 w Oświęcimiu – przyp. aut.), która już jest przepełniona i umieszczać po 40 uczniów w klasach” – mówiła przedstawicielka rodziców.

„A gdzie pójdą dzieci, które niebawem wyjdą z przedszkoli? Jest ich naprawdę dużo. Skoro robiliście badania demograficzne, to po cholerę w ogóle po gimnazjum tworzyliście szkołę podstawową, skoro wam wychodziło z tych analiz, że nie będzie uczniów?” – padały pytania z sali.

Rodzice i mieszkańcy Starego Miasta byli niewątpliwie przygotowani do spotkania. Przypomnieli wiceprezydentowi, do niedawna dyrektorowi Szkoły Podstawowej nr 9 w Oświęcimiu, że nie tylko Jedynka jest przepełniona, ale także SP nr 4 i SP nr 9.

„W Czwórce dzieci uczą się w harcówce, przechodzą z budynku do budynku. Dlaczego nie można kilku klas przenieść do Trójki? Wszyscy by skorzystali” – padały argumenty.

Krzysztof Kania ripostował, że w wymienianych placówkach liczba oddziałów się zmniejszy, więc kwestia sugerowanego przepełnienia szkół sama się rozwiąże.

„Ale szkoła Jedynka to jest moloch. Za chwilę dzieci będą się tam uczyły na dwie zmiany. Dlaczego więc części klas nie przenieść tutaj? A przecież osiedle Stare Stawy wciąż się rozrasta. Wprowadzają się młodzi ludzie i co? Ich dzieci pójdą wszystkie do SP1, która już jest przeładowana, a będzie bardziej. Tymczasem likwidujecie to, co było wspaniałe. Wylewacie dziecko z kąpielą” – padały gorzkie słowa.

„Klas z jednej do innej szkoły nie da się przenieść, bo rodzice od razu protestują. Jak chcieliśmy przenieść jeden oddział z przedszkola nr 16 do szkoły Dwójki, to była straszna awantura. A te placówki graniczą płotami” – tłumaczyła Barbara Rokowska.

Plotki o likwidacji

Rodzice tłumaczyli Krzysztofowi Kani i Barbarze Rokowskiej, dlaczego nabór do klas IV i VII w Trójce się nie udał.

„Od kilku lat fama głosi, że nasza szkoła idzie do likwidacji. Rodzice słysząc takie pogłoski nie zapisywali swoich dzieci do Trójki, by później nie musieli ich przepisywać do innych szkół. Mimo to ja zapisałam. Wybrałam szkołę, która jest bezpieczna i kameralna. I to mimo, że zewsząd słyszałam, że SP3 będzie likwidowana” – denerwowali się uczestnicy spotkania.

„Ja na pewno nie poślę dzieci do Jedynki” – zapewniła jedna z matek. Od razu dało się słyszeć kolejne głosy: Ja też, ja też. I zarzut, że wiceprezydent Kania już na pewno wie, że tej szkoły nie będzie.

Inkubator

„Pan jest szczególnie na nie. Przedstawiamy konkretne propozycje, argumenty i wszystkie są na nie. Dlaczego nie powiecie, że je rozważycie? Od razu mówicie: nie. Skazaliście SP 3 na likwidację” – stwierdziła kolejna matka uczniów.

Agnieszka Komendera, radna miejska i przewodnicząca zarządu dzielnicy Stare Miasto oraz Bogusław Sobala, przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto argumentowali, że żłobek i przedszkole powinno powstać w nowym budynku obok szkoły.

„To byłby swoisty inkubator dla tej szkoły. Powinniśmy ją zostawić i przetrwać okres przejściowy. Dajmy sobie dwa, trzy lata i w międzyczasie przyciągajmy rodziców i ich dzieci do Trójki” – stwierdził Sobala.

Pozostawienie SP nr 3 w dotychczasowej formie jest drugim wariantem proponowanym przez Urząd Miasta Oświęcimia. Władze chcą jednak namówić radnych na przyjęcie pierwszego, gdyż drugi będzie dla samorządu zbyt kosztowny.

Petycja i kolejne spotkania

Po spotkaniu z wiceprezydentem i szefową zespołu miejskich szkół walczący o utrzymanie Trójki rodzice spotkali się z Radą Osiedla Stare Miasto. Kolejne takie zebranie planują 21 stycznia o godzinie 17. Z kolei 28 stycznia o tej samej porze chcą się spotkać z radnymi i mieszkańcami miasta.

Ponadto w minioną niedzielę zbierali i przez dwie kolejne będą przed kościołem Wniebowzięcia NMP zbierać podpisy pod petycją o zachowanie szkoły.

„Ponadto wysłaliśmy pisma do wszystkich posłów. Byliśmy dzisiaj w Kuratorium Oświaty w Wadowicach, rozmawialiśmy z kuratorium w Krakowie. Chcemy pokazać, że to nie jest reforma, tylko zamierzone dwa lata temu działania destrukcyjne naszych władz, które zmieniły obwód na niekorzystny dla szkoły i tym samym doprowadziły do wyprowadzania z niej uczniów. Argumenty mamy bardzo mocne” – powiedziała dzisiaj Faktom Oświęcim Agnieszka Komendera, radna miejska.

Protestujący zapowiadają także swoją obecność na posiedzeniu Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej, które odbędzie się w magistracie 22 stycznia o godzinie 15.30.

 

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 17 stycznia 2019 11:29

    Joanka

    0czywistym jest, że rodzice się sprzeciwiają. Ale to są emocje. A fakty są takie, że dla 23 dzieci koszty będą ogromne. Trzeba zapłacić pracownikom i to nie tylko nauczycielom. Jest też administracja i obsługa. Szkoła będzie generowala duże rachunki za prąd, wodę śmieci, ogrzewanie…. Itp. Każdego, kto ma dzieci w szkole ta reforma dotknęła. Obecne 8 klasy są w fatalnej sytuacji. Nie wiem czy jest sens oskarżać włodarzy… Zdecydowanie odpowiedzialny za te sytuacje jest MEN

  • 17 stycznia 2019 15:37

    zyjeimysle

    Kilka słów do Pani Agnieszki Komendery Radnej Miejskiej; Szanowna Pani, nikt nie mówił, że w Radzie będzie łatwo, to nie to samo co kierowanie w Radzie Mieszkańców, i mamy pierwszy konflikt interesu. Oto przyjdzie Pani walczyć z Prezydentem i Jego Radnymi w obliczu tego jak Pani ugrupowanie zawarło niejako sojusz z ugrupowaniem Prezydenckim w Radzie Miasta Oświęcim,bo przecież nie zaprzeczy Pani, że takowego sojuszu nie zawieraliście z Radnymi PiS-u. I masz …placek, jak tu wybrnąć; postawić się Prezydentowi to jakby powiedzieć „jestem za a nawet przeciw”. Pani Agnieszko Oświęcim nie jest Kozią Wólką by utrzymywać kilku oddziałową szkołę podstawową, to nie mieści się w realiach ekonomicznych, jako Radna może sobie Pani pomarzyć ale dobrze Pani wie, że ekonomicznie to jest nieuzasadnione. Co to za wielka szkoła w której nawet część personelu administracyjnego jest zatrudniona w niepełnym wymiarze czasu. Kadra nauczycielska (jak mniemam) też jest obłożona/ obciążona bez godzin dodatkowych. Faktem niezaprzeczalnym jest iż w tej szkole panuje iście sielankowa atmosfera ale wychowanie szkolne nie gwarantuje sielanki ale w przyszłości ma pozwolić tym dzieciom start do dobrych szkół.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.