polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
W upalne dni kamieniste wysepki „usiane” są kocami plażowiczów, którzy nie zawsze mają świadomość, że wystarczy kilkanaście minut, by podniósł się poziom wody i odciął drogę na brzeg. Dzieje się tak za sprawą zrzutu wody ze zbiornika w Czańcu, o którym zawsze informują syreny alarmowe. Gdy zawyją to znak, że należy ewakuować się z koryta jak najszybciej!
W momencie zrzutu w ciągu niespełna pół godziny następuje przyrost do 30 metrów sześciennych na sekundę. Tyle czasu wystarczy, by pod wodą znalazły się wysepki, na których najczęściej wypoczywają plażowicze.
„O zrzutach wody alarmują syreny w Czańcu i jednostce OSP Kęty Podlesie, który słychać w promieniu kilku kilometrów. Jeśli ktoś będąc nad Sołą usłyszy dwa ciągłe sygnały dźwiękowe, to powinien szybko się ewakuować w bezpieczne miejsce. Usłyszeć je można o różnych porach dnia i niestety niemożliwe jest wcześniejsze zaplanowanie zrzutu, dlatego reagowanie na dźwięk syreny jest jedynym sposobem, by uniknąć zagrożenia” – wyjaśnia Mateusz Hałat, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Gminy Kęty.
Aby wypoczynek nad rzeką był bezpieczny należy pamiętać o podstawowych zasadach, które obowiązują szczególnie tam, gdzie nie ma ratownika.