Ekonomik to szkoła z tradycjami – ROZMOWA

Paweł Wodniak  |   Edukacja,Fakty  |   8 marca 2018 10:44
Udostępnij

Fakty Oświęcim rozmawiają z Edytą Bogusz, nowym dyrektorem Powiatowego Zespołu nr 4 Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Oświęcimiu.

Jak szkoła przyjęła nowego dyrektora?

„Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona wsparciem i okazywaną chęcią pomocy nauczycieli oraz pozostałych pracowników szkoły. Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, jaką wkładają nauczyciele w organizację różnych przedsięwzięć. Panie zostają po godzinach. Młodzież także zostaje, pomaga, pracuje. Nigdy nie spotkałam się z odmową ze strony nauczycieli czy uczniów. I to nie jest na zasadzie wykonywania poleceń dyrektora. Robią, bo chcą, sami od siebie”.

Spodziewała się pani innego przyjęcia?

„To jest dla mnie nowe środowisko. Ja też jestem nowa i nie wiedziałam, jak zostanę przyjęta przez zespół. Mógł się pojawić opór. Ale szczęśliwie stało się zupełnie inaczej”.

Co panią skłoniło do startowania w konkursie?

„Jestem nauczycielem ekonomii od lat. Kierunki ekonomiczne, jak widać na rynku, powoli umierają. Pracowałam w powiatowej Dziewiątce, potem Dziesiątce, jednak te kierunki nam wygasły. Skierowałam się do Zespołu Szkół w Woli, gdzie uczyłam kierunków ekonomicznych i gastronomicznych. Jednak to szkoła ekonomiczno-gastronomiczna w Oświęcimiu, która ma swoje tradycje. Przychodziłam tutaj jako egzaminator i było widać, że placówka jest bardzo poukładana. Gdy okazało się, że pani dyrektor Bebak przechodzi na emeryturę, postanowiłam spróbować swoich sił w konkursie”.

Wykorzystuje pani swoją wiedzę ekonomiczną na stanowisku dyrektora?

„Oczywiście, że tak. Wystarczy spojrzeć na plany finansowe, które musimy wykonywać. Nie tylko ekonomiczną wiedzę wykorzystuję, ale także z zakresu samorządności i wydatkowania funduszy publicznych”.

Dyrektorzy bez przygotowania ekonomicznego mają ciężej?

„Myślę, że na początku tak. Ekonomia to nie tylko księgowość i finanse, ale także działania marketingowe, forma reklamy i promocji”.

Szkoła nawiązała i nawiązuje współpracę z licznymi instytucjami i firmami. Uczniowie mają zatem praktyki zapewnione?

„Chodzi przede wszystkim o to, żeby uczniowie mieli możliwość zapoznania się z działalnością poszczególnych firm. Oczywiście dzielimy to na zawody.
Natomiast w przyszłym roku chcemy wprowadzić coś nowego. Planujemy, by każdy kierunek, oprócz podstawy programowej, miał swoją innowację. Chcemy otworzyć kierunek technik fryzjerstwa, a innowacją będzie wizaż, czy kreowanie wizerunku. Technik ekonomista będzie się na przykład uczył, jak zakładać sklep internetowy”.

Jak pani ocenia tegoroczny nabór do szkoły?

„Bardzo dobrze. Nabór w kontekście ilościowym spełnił wszystkie oczekiwania.
Nie udało się jedynie otworzyć kierunku technik handlowiec, bo nie było zainteresowania. Ale to problem wielu szkół, które proponowały ten kierunek. Trochę się dziwię, bo zawód handlowca daje bardzo duże możliwości”.

Czy jest jakiś szczególny projekt, z którym szła pani na konkurs na dyrektora?

„Najbardziej zależy mi, żeby młodzież miała możliwość zdobywania praktycznego doświadczenia w jak największej liczbie firm i instytucji. Chcę też aktywować program Erasmus, dzięki któremu młodzież będzie wyjeżdżała na praktyki do Niemiec. Ponadto podjęłam współpracę z Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości SRSU w Woli, by realizować projekty, które absolwentom szkoły dają możliwość wyjazdu na staże wolontaryjne. Fundacja pomaga nam także nawiązywać współpracę ze szkołami w innych krajach, by uczniowie mogli wymieniać się doświadczeniami”.

Co sprawiło pani ostatnio radość w szkole?

Portal edukacyjny „Perspektywy” po raz kolejny ogłosił wyniki rankingu szkół. Wśród techników z całego kraju nasz Ekonomik zajął wysoką pozycję, otrzymując tytuł „Brązowej Szkoły 2018”. Cieszy fakt, że ktoś z zewnątrz docenił niełatwą i ponadprogramową pracę nauczycieli i uczniów. To nobilitujące i mobilizujące.

Najnowsze realizacje wideo