Dwulatek płakał, matka piła piwo

Redakcja eFO  |   Fakty  |   5 grudnia 2022 13:18
Udostępnij

Dziecko płakało, kaszlało, nie miało rękawiczek i bucika. Matka piła, piwo na ławce. Zareagował policjant będący po służbie.

O zdarzeniu, do którego doszło w czwartek wieczorem, policja poinformowała w poniedziałek.

Mężczyzna, będący na co dzień policjantem z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, około godziny 21 szedł przez osiedle Chemików w Oświęcimiu. Idąc chodnikiem wzdłuż Alei Tysiąclecia, usłyszał płacz dziecka, dobiegający z pobliskiego parku. Natychmiast poszedł w tamtą stronę.

„Zobaczył siedzącą na ławce kobietę z puszką piwa w ręce. Obok niej znajdował się wózek z płaczącym dzieckiem” – opowiada aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.

Gdy kobieta zobaczyła, że ktoś idzie w jej stronę, zerwała się z ławki, zabrała wózek i szybko odeszła w stronę bloków. W tym czasie policjant po służbie skontaktował się z operatorem numeru alarmowego 112 i wezwał na miejsce patrol oświęcimskiej policji.

38-letnia obywatelka Ukrainy była nietrzeźwa. Alkotester pokazał promil alkoholu w wydychanym przez nią powietrzu. Jej dwuletni syn płakał i kaszlał. Nie miał rękawiczek i jednego bucika.

„Mundurowi okryli dziecko kocem termicznym i zabrali do radiowozu” – dodaje policjantka.

Kobieta i jej syn trafili do oświęcimskiej komendy. W torebce 38-latki funkcjonariusze znaleźli kolejne puszki z piwem.

Chłopczyk dostał od policjantów pluszowego misia i pojechał na badania lekarskie. Następnie opiekę nad nim przejęła rodzina.

Wobec kobiety kryminalni wszczęli postępowanie. Ukrainka będzie odpowiadać za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia małoletniego, nad którym miała obowiązek opieki. Grozi za to kara do pięciu lat więzienia. Ponadto o sprawie dowiedział się rownież wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.

„W przypadku podejrzenia, że dziecko, osoba starsza czy osoba z niepełnosprawnością doznaje przemocy lub jest zaniedbywana wystarczy powiadomić służby powołane do interweniowania w takich przypadkach. Należy skontaktować się z  pracownikiem socjalnym, nauczycielem, pedagogiem, kuratorem sądowym lub dzielnicowym. W pilnych przypadkach, gdy zagrożone może być życie lub zdrowie, należy interweniować dzwoniąc pod numer alarmowy 112” – apeluje Małgorzata Jurecka.