polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
8 stycznia wystartował 6 etap Rajdu Dakar z Al Qaisumah do Ha’il. Ze względów bezpieczeństwa odcinek specjalny został skrócony z 448 do 347 kilometrów – poprzedniego dnia wielu zawodników miało ogromne trudności z dotarciem na biwak.
Osiągnięcie mety piątkowego etapu przez zawodników rajdu oznacza dla nich pokonanie połowy Dakaru i daje czas na upragniony odpoczynek i regenerację w trakcie jednodniowej przerwy w sobotę.
Na taki odpoczynek zdecydowanie zasłużyły dwie polskie załogi reprezentujące Energylandia Rally Team – Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk oraz Marek Goczał i Rafał Marton. Obydwaj kierowcy debiutują w Dakarze, mając jednak wsparcie doświadczonych pilotów na prawych fotelach swoich Can-amów. Zarówno Gospodarczyk, jak i Marton uczestniczyli w tym najtrudniejszym rajdzie świata.
Czerwony pojazd Michała Goczała:
Rajd Dakar od samego startu układa się po myśli braci Goczał – założeniem była rozsądna jazda, zbieranie doświadczenia i przede wszystkim – osiąganie mety każdego etapu z możliwie jak najlepszym wynikiem. Patrząc na miejsca, które udało się osiągnąć można śmiało stwierdzić, że realizacja założeń przebiega lepiej niż się spodziewano.
Młodszy z braci – Michał Goczał, pilotowany przez Szymona Gospodarczyka, już kilkukrotnie zaskoczył świetnymi wynikami, kończąc pięć etapów w pierwszej piątce, a dwa z nich na oesowym podium w klasie SSV. Na największe uznanie zasługuje osiągnięcie 2 miejsca na czwartym odcinku specjalnym rajdu. Piątkowy, szósty etap załoga z numerem 424 ukończyła na 5 miejscu, notując tym samym awans na 5 miejsce klasyfikacji generalnej SSV.
Znakomicie spisuje się także duet Marka Goczała z Rafałem Martonem, który konsekwentnie pnie się w górę w klasyfikacji generalnej SSV. Efektem równego tempa jazdy i niepodejmowania zbędnego ryzyka jest 11 miejsce w klasyfikacji łącznej. Na szóstym odcinku załoga osiągnęła 10. czas (SSV).
Szósty odcinek specjalny zakończył pierwszą połowę dakarowej rywalizacji
„Dzisiejszy odcinek składał się piasku i wydm, na których dobrze dawaliśmy sobie radę. Po strefie tankowania ruszyliśmy razem z Aronem Domżałą i Maćkiem Martonem, jechaliśmy razem prawie do samego końca. Jesteśmy na kolejnej mecie, to był jeden z najfajniejszych odcinków na tym rajdzie. Dotarliśmy już do połowy, jestem bardzo szczęśliwy.” – Michał Goczał.
„Jesteśmy na mecie 6. etapu, niesamowite uczucie dotrzeć do półmetka rajdu, nieuszkodzonym samochodem z dobrym rezultatem. Bardzo się cieszymy. Dzisiejszy odcinek to w 100% wydmy i piach. Było kilka trudnych momentów – na tankowaniu zapalił się nasz Can-am, myślałem, że to koniec. Na szczęście udało się ugasić pożar zanim wyrządził jakiekolwiek szkody.” – Szymon Gospodarczyk.
7 etap Rajdu Dakar wystartuje 10 stycznia z Ha’il do Sakaka. Zawodnicy będą mieli do pokonania 738 kilometrów, w tym 471 km na czas.