Morsowanie w wiosennej aurze – FILM, FOTO

Paweł Wodniak  |   Fakty,Fakty mocno sportowe,Styl życia  |   17 lutego 2019 09:35
Udostępnij

Większość wolałaby, żeby było z -10 stopni Celsjusza, ale morsowanie w wiosennej aurze też ma swoje uroki. Zwłaszcza pod patronatem Faktów Oświęcim.


W „Morsowaniu na Molo” w Osieku uczestniczyło około 150 osób. Przybyli z okolicznych miejscowości, ale także z Bielska, Tychów, Katowic, Chrzanowa, a nawet z Mielna.

„Było naprawdę super. Morsy dopisały i otrzymały mega dawka endorfin. Wczoraj było wiosennie. Co prawda lepiej jest morsować, gdy temperatura wynosi tak z 10 stopni na minusie, ale w nocy ten mróz był, tafla jeziora pozostaje zamarznięta i woda jest idealna” – mówi Paweł Szczerbowski, właściciel Dorian Fitness Club w Kętach, jeden z organizatorów „Morsowania na Molo”.

W Molo Resort w Osieku morsy spotkały się po raz drugi. Druga z kolei impreza przyciągnęła dużo więcej niż w ubiegłym roku fanów w każdym wieku, którzy traktują tę dyscyplinę nie tylko jako receptę na długowieczność, ale i rewelacyjny sposób na wspólne spędzanie czasu.

 

 

„Sama zastanawiam się, dlaczego ludzie decydują się na coś tak ekstremalnego. Nie daje mi to spokoju i myślę, że podczas kolejnego morsowania zdecyduję się pójść w ich ślady – mówi Ewelina Sacharewicz-Sędziak, dyrektorka hotelu Molo Resort, partnera kęckiego Doriana w organizacji imprezy.

„Morsy to ludzie bardzo weseli, którzy robią coś dobrego dla siebie i swojego zdrowia. Są szaleni ale i niezwykli. Takie kąpiele to okazja do poznania wyjątkowych ludzi i odkrycia w nich wielu niezwykłych pasji. Już dziś zapraszam wszystkich na morsowanie w przyszłym roku. Mam nadzieję, że się spotkamy i zrobimy relację na żywo z wody. Do zobaczenia za rok” – dodaje Ewelina.

 

 

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .