MODA. Uwaga, owady nadlatują

Muchy, ważki, chrząszcze i chrabąszcze w natarciu. Przeczesując witryny sklepowe w poszukiwaniu ciekawych dodatków, które mogą odmienić garderobę natknęłam się wielokrotnie na akcesoria i biżuterię z motywami owadzimi. A to muszka, a to żuk z błyszczącego metalu bądź w wersji „na bogato” – zdobione mieniącymi się tęczowo kryształkami.

Po krótkiej refleksji stwierdziłam, że motyw zdobniczy jak każdy inny, a nawet dużo lepszy od innych, biorąc pod uwagę popularny ostatnio element czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami, który zdominował ubrania i dodatki nastolatków nie oszczędzając nawet odzieży dla najmłodszych.

A więc mucha, a konkretnie nieprzeciętnych rozmiarów mucho-broszka wykonana z błyszczącego metalu, gęsto przyozdobiona opalizującymi szklanymi oczkami może być naprawdę ciekawa, wręcz ładna. Co więcej nie nasuwa ostatecznych i jednoznacznych skojarzeń jak wspomniana czaszka. I to choćby uważam za jej dużą przewagę.

Do czego nosimy i gdzie umieszczamy „owadzią” biżuterię? Możliwości jest wiele. Począwszy od sprawdzonego miejsca jakim jest klapa żakietu, poprzez czapkę lub szal których może być niewątpliwą ozdobą do  grubego swetra i kołnierza płaszcza włącznie.

Wspomniana mucha, wypatrzona przeze mnie w jednym ze sklepów naszej miejscowej Galerii Handlowej zauroczyła mnie wystarczająco aby ją nabyć.

Jest słusznych rozmiarów – przekracza bowiem osiąganą przez rodzime muchy wielkość. Wykonano ją z połyskującego dyskretnie metalu w kolorze złota. A jej skrzydła i głowę ozdobiono opalizującymi niebieskimi kryształkami.

Ładnie wygląda zestawiona z ubraniami  oraz innymi dodatkami w kolorze zielonym, granatowym, turkusowym i odcieniami niebieskiego.

A tak w ogóle to, spójrzcie na nią a przyznacie mi rację – ta mucha może się podobać.

Najnowsze realizacje wideo