polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Wernisaż rozpoczął się od kilku słów autorki zdjęć. Opowiedziała o genezie wystawy, której kolebką była poprzednia wystawa fotograficzna „W mroku”.
Następnie z nutką tajemniczości, wzbudzając niezwykłą ciekawość wśród zaproszonych gości, Joanna wprowadziła przybyłych gości w klimat wystawy poprzez swój performance. Cała sztuka polegała przejściu wszystkich obecnych z Domku Ciszy do głównego miejsca wystawy, z autorką trzymającą w dłoniach fotografię otwierającą całe wydarzenie.
„Droga, przejście? Jestem osobą, którą określa ciagle i nieustanne pokonywanie szeroko rozumianego pojęcia drogi. Ruch, dynamizm. Dzięki poznawaniu nowych miejsc poznaję także siebie samą. Przejście, w które zaangażowałam uczestników wernisażu, było próbą zabrania w podróż obecnych, ale także zainspirowania do pokonywania dróg, przeszkód i przeciwności wszelkiego rodzaju” – relacjonuje wydarzenie Joanna Chrząszcz, autorka fotografii.
„W sferze głębszej była to próba zaangażowania widzów w coś na wzór rytuału przejścia. Stąd odizolowanie wszystkich od świata zewnetrznego, co symbolizowało zgromadzenie się przy jednym obrazie w Domku Ciszy. Potem wyruszyliśmy w drogę. Deszcz okazał się równie symboliczny, bo stał się trudem, przeszkodą, przeciwnością losu. Potem nastąpił finał. Odnaleźliśmy się w przestrzeni właściwej. Poczuliśmy ciepło, zobaczyliśmy świat w jasności” – wyjaśnia artystka.
Po znaczącym performance goście trafili do budynku głównego, gdzie Joanna w samym centrum pomieszczenia umieściła fotografię otwierającą całość wernisażu.
Twórczyni z wyjątkowym zaangażowaniem opowiedziała o swych dziełach oraz zabrała uczestników w podróż wspominając, czym dla niej są te fotografie, wystawa.
„Ta wystawa to moje „ja” tu i teraz. To moja wrażliwość. To także rejestracja świata, który mnie otacza. Spoglądam na świat poprzez detale, często w nieoczywistych perspektywach, ujęciach. Rejestrowane przeze mnie fotograficzne obrazy są sytuacjami zastanymi. A zatem wszystkie dostrzegłam i dostrzegam, w otaczającej mnie przestrzeni, często także w banalności codzienności” – tłumaczy Joanna.
Podczas wernisażu każdy mógł porozmawiać z autorką o swoich przemyśleniach, zadać pytania i wspólnie pokonać drogę, będącą jedną z symbolik wystawy.
„Przejście z mroku w jasność to wyjście ze strefy komfortu, pokonywanie barier i własnych ograniczeń, ponieważ takie jest nasze życie, to ciągła droga, to moja wędrówka” – wspomina Joanna.
Oprawę muzyczną wernisażu zapewnił Piotr Skupniewicz.
Wystawa jest dostępna w sali Forum MDSM do 8 lutego.