Adam Leśniak o początku kolei w Oświęcimiu

Redakcja eFO  |   Kultura i rozrywka  |   13 października 2022 10:53
Udostępnij

W czwartek 20 października o godz. 17.30 w Osiedlowym Domu Kultury Zasole Adam Leśniak opowie o początkach kolei w Oświęcimiu.

Z dzisiejszej perspektywy wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że Oświęcim mógłby być miastem, które nie posiada żadnej linii kolejowej – w końcu ma ich aż trzy.

Natomiast jeśli cofniemy się wstecz, do pierwszej połowy XIX wieku, okaże się, że scenariusz, w którym miasto nad Sołą mogło zostać pominięte w budowie sieci kolejowej monarchii austriackiej, był całkowicie realny. O tym i o innych ciekawostkach związanych z koleją w Oświęcimiu dowiecie się ze spotkania z Adamem Leśniakiem.

Adam Leśniak

Absolwent kierunku „stosunki międzynarodowe” na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pracuje jako analityk w firmie z branży rentalowej. 

Od wczesnej młodości pasjonat historii, szczególnie rodzinnej i lokalnej. Prowadzi własny projekt historyczno-archiwalny pod nazwą „Archiwum Adama Leśniaka” dostępny online na stronie archiwumadamalesniaka.pl

 

„Pierwszą linię kolejową uruchomiono 27 września 1825 roku w Anglii na odcinku pomiędzy Stockton i Darlington. Nowy wynalazek szybko rozprzestrzenił się na świecie. W 1831 roku oddano do eksploatacji linię kolejową w USA, rok później we Francji, a w 1835 roku w Niemczech i Belgii. W tym samym czasie pierwsze pomysły na parowy transport szynowy pojawiły się również w Cesarstwie Austriackim. Wizje te cechował duży rozmach: linia kolejowa miała biec w poprzek całego państwa, od granicy z Rosją, przez Galicję, Morawy, co oczywiste Wiedeń, aż po wybrzeże Morza Adriatyckiego. Idea zainteresowała najbogatszego wiedeńskiego bankiera Samuela Rotschilda.

15 kwietnia 1835 roku, a więc kilka tygodni po wstąpieniu na tron cesarza Ferdynanda I, Rotschild wystosował do niego prośbę o udzielenie mu wyłącznego przywileju na budowę kolei na odcinku długości 60 mil austriackich (ok. 455 km) pomiędzy Wiedniem, a Bochnią. Stosowny przywilej cesarz wydał 4 marca 1836 roku, nie dla samego Rotschilda, ale dla nowo utworzonego towarzystwa akcyjnego, któremu bankier przekazał swoje zobowiązania. Nosiło ono nazwę „Uprzywilejowane Towarzystwo Północnej Kolei Cesarza Ferdynanda”. Pozwolenie dotyczyło dokładnie: „urządzenia budowy i eksploatacji kolei żelaznej pomiędzy Wiedniem, a Bochnią wraz z odgałęzieniami do Brna Morawskiego, Ołumuńca i Opawy, tudzież do magazynów solnych w Dworach, Wieliczce i Bochni”. Szczegóły trasy przedstawia poniższa mapa. Druga grafika jest zbliżeniem na Galicję Zachodnią i Śląsk Cieszyński.

Ze strony archiwumadamalesniaka.pl