Grom wyjeżdża z Oświęcimia z wygraną – FOTO

Marcin Cichowski  |   Fakty mocno sportowe  |   16 września 2015 08:44
Udostępnij

W niedzielę zmierzyli się Lacrosse Club Spartans Oświęcim oraz brązowy medalista Mistrzostw Polski sezonu 2014/2015 Grom Warszawa. Wynik, mimo wyrównanej gry przez większość meczu, jednak na korzyść gości z Mazowsza, po 80 minutach 2 : 9.

– Goście przyjechali do Chełmka zmotywowani i nastawieni na twardą grę, gdyż ze Spartanami nigdy nie gra się łatwo i lekko – zapewnia Dariusz Czerwik, prezes zarządu Spartans Oświęcim.

Gospodarze potrafili zbudować zespół od początku bazując na stałym trzonie, do których dokooptowali młodych, zawodników o sporym potencjale i dodając do tego motywację i głód gry szykowali się na ostry bój z ekipą z Mazowsza.

Mecz rozpoczął się od szybkiej bramki dla gości, ale Spartanie zebrali się w sobie i zaczęli przeważać na boisku. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i już po niedługim czasie od straty bramki, gola strzelił Mateusz Saratowicz po pięknym rajdzie omijając obronę.

Gra przenosiła się pod obie bramki, obie ekipy miały bardzo dobre okazje do strzelenia gola, ale bramkarze uwijali się jak w ukropie i wyciągali kąśliwe strzały. Jednak chwila nieuwagi ze strony oświęcimian, została zamieniona na gola dla Warszawy i pierwsza kwarta skończyła się wynikiem 1 : 2 dla Gromu.

Drugą kwartę Spartanie rozpoczęli od przewagi, zamknęli Grom pod własną bramką i starali się wyrównać rezultat. Mecz dalej wyrównany, fantastyczne akcje pod obiema bramkami, bardzo dobre parady bramkarzy, trochę niedoskonałości i błędów po obu stronach, ale mecz mógł się podobać, kibice wspierali swoich zawodników, a co chwila z boiska można było usłyszeć albo słupek, albo poprzeczkę co pokazywało jak każdy chciał strzelić bramkę.

Pierwsza połowa zakończona wynikiem 1:3 dla gości.

Na drugą połowę gospodarze wyszli jeszcze bardziej zmotywowani, wynik do odrobienia, dwie bramki straty w lacrosse to żadna różnica, dlatego gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Po chwili Spartanie strzelając na bramkę trafiają po raz kolejny w słupek, za chwilę Grom obija słupki Oświęcimia, za moment znów brakuje precyzji ze strony Spartan i tą sytuację wykorzystują warszawiacy strzelając czwartą bramkę.

Nie minęło kilka minut, a po składnej akcji Jakub Klimas podaje dokładnie do Jakuba Chwieruta  i pada bramka dla Oświęcimia. Koniec 3 kwarty z wynikiem 2:4 dla Gromu.

Czwarta kwarta to zupełnie inny obraz gry niż w poprzednich częściach meczu. Trzy szybkie akcje Gromu, brak komunikacji w szeregach Oświęcimia i zrobiło się 2:7. Po tym okresie Spartanie wzięli czas, przypomnieli sobie jak grali od początku gry i dosłownie usiedli na gościach. Przez ok 6 min, nie wychodzili z połowy Gromu i starali się wbić kolejne gole. Posiadali 2 przewagi, jednak niestety nie udało się ich wykorzystać. Na dwie minuty przed końcem Grom przejął piłkę i strzelił ósmą, a chwilę później dziewiątą bramkę i mecz zakończył się wynikiem 2:9 dla Grom Warszawa.

– Jestem bardzo zadowolony ze swoich chłopaków – podsumowuje mecz Dariusz Czerwik, prezes zarządu Spartans Oświęcim. – Przez ten rok nieobecności Spartan na ligowych boiskach, nie siedzieliśmy w domach przed TV, tylko szlifowaliśmy formę u zaprzyjaźnionych ekip. Oni pomogli nam poprawić swoją grę. Poza tym sami pracowaliśmy nad techniką i umiejętnościami. Pozyskaliśmy nowych obiecujących zawodników, którzy mimo krótkiego stażu pokazali, że jest w nich mega potencjał. Jestem dumny z całej ekipy.

Samo spotkanie przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze. Gra była czysta, niewielka ilość kar, widać było, że każda drużyna gra technicznie i dokładnie. Wynik meczu nie obrazuje dokładnie tego jak przebiegało spotkanie. Gra była zacięta, szybka i obfitowała w bardzo ciekawe i pełne polotu akcje, zarówno ze strony Spartan jak i Gromu.

Jednak to doświadczenie i zgranie oraz mniejsza ilość popełnianych błędów sprawiła, że to goście z Mazowsza wygrali. Zawodnicy obu ekip pokazali naprawdę kawał dobrego lacrosse, co było tylko i wyłącznie z korzyścią dla licznie przybyłych kibiców.

– Dali z siebie wszystko. Co prawda wynik nie jest zadowalający, ale już gra i walka na boisku zasługuje na brawa i szacunek. Jeszcze troszkę pracy i ogrania i będziemy spokojnie walczyli o grupę złotą, takie mamy cele i marzenia. Z tego miejsca dziękujemy także drużynom i trenerom z Poznania, Katowic i Wrocławia za wsparcie i pomoc, dzięki nim poprawiliśmy błędy i technikę. Dzięki także drużynie Grom za wspaniałą walkę na boisku i wsparcie jakiego także nam udzielali podczas naszej nieobecności. A ze swojej strony dziękuję chłopakom z drużyny za zaangażowanie, chęci, optymizm, walkę i wszystko to, co się działo przez ostatni czas – dodaje prezes.