Oszustwo metodą „na prokuratora”

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   7 lipca 2023 10:54
Udostępnij

Senior usłyszał w słuchawce telefonu, że jego oszczędności są zagrożone. Męski głos przekonywał, że dzwoni prokurator prowadzący śledztwo.

Telefon stacjonarny w domu 76-latka zadzwonił w czwartek. Przedstawiający się jako prokurator mężczyzna poinformował, że prowadzi śledztwo w sprawie pracowników banku, którzy współpracując z hakerami okradają konta klientów.

Powiedział, że jedyną możliwością ocalenia pieniędzy jest przelanie ich na bezpieczne konto prokuratury. Następnie oszust poinstruował pokrzywdzonego, by podał wszystkie dane do konta i akceptował transakcje przychodzące na telefon komórkowy.

„Kiedy pokrzywdzony zaczął podejrzewać, że to oszustwo pojechał do swojego banku gdzie dowiedział się, że z jego konta zniknęło 150 tysięcy złotych, a ponadto został zaciągnięty kredyt w wysokości 60 tysięcy złotych” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.

Policja ostrzega

Hakerzy wykorzystują różne sposoby, aby dostać się do pieniędzy zgromadzonych na kontach bankowych. Policjanci apelują o ostrożność w chwili, gdy na telefon dzwoni osoba podająca się za policjanta, prokuratora czy pracownika banku informując, że konto zostało przejęte przez hakerów, którzy próbują skraść pieniądze lub zaciągnąć na nas kredyt.

Niezależnie od tego z jakiego numeru ta osoba dzwoni, a także niezależnie od tego za kogo się podaje, każdą taką telefoniczną wiadomość należy traktować jako próbę oszustwa. W takiej sytuacji najlepiej rozłączyć się i samemu zadzwonić na infolinię banku lub pojechać do placówki bankowej, w celu powiadomienia o otrzymanej informacji, a także upewnienia się, że konto nie jest zagrożone.