Policjanci ścigali motocyklistę

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   27 maja 2016 11:57
Udostępnij

Stracił już prawo jazdy. Jechał bez niego motocyklem. Uciekał przed policją nie zważając na ruch drogowy. Po kilkunastu kilometrach udało się go zatrzymać. Teraz grożą mu nawet dwa lata więzienia.

Policjanci patrolowali Oświęcim, gdy na ulicy Dąbrowskiego dostrzegli motocykl z tablica rejestracyjną odgiętą tak, by nie można było jej odczytać. Postanowili skontrolować motocyklistę.

Dali mu sygnały do zatrzymania się, jednak motocyklista zamiast zwolnić, zaczął przyspieszać i to znacznie. Wyprzedzał, zajeżdżał drogę samochodom, zmuszając ich kierowców do nagłego hamowania lub zjechania na pobocze. Przejścia dla pieszych i skrzyżowania także zdawały się dla niego nie istnieć.

Pościg trwał. Pirat drogowy uciekał w kierunku Przeciszowa. W końcu na ulicy Leśnej w Lesie szczęście go opuściło, a policjanci zatrzymali. Kierowcą motocykla był 26-letni mieszkaniec Oświęcimia. Nie miał prawa jazdy, gdyż już pięć lat temu cofnięto mu uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

Oświęcimska komenda wszczęła wobec mężczyzny postępowanie. Za jazdę bez uprawnień i stworzenie poważnego zagrożenia w ruchu drogowym grozi mu kara do dwóch lat więzienia.